Witaj Nieznajomy!
|
temat: Nasze wcielenia komnata: Podziemna Tawerna |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 12 - 13 - 14 | |
Field |
Nemomon: Khm. Jeszcze dwa elfy - jednego całego zielonego, który podaje mielonkę i drugiego, który ją robi z podpadających mu, czyli mnie. Witam.Witamy Ciebie, brakowało nam do kompletu jeszcze wampira, więc mamy prawie komplet. Spotkasz tutaj sporo liszy, łasicę, smoka, anioła ja sam jestem czarodziejem.... Cała menażeria :D. Witaj. |
Ptakuba |
Ja już nie jestem elfem, a mrocznym elfem. Muszę sobie avek przerobić... :/ |
Field |
Tym gorzej dla Ciebie :> Kilka liszy - ok, ale dwa mroczne elfy... :> |
Nemomon |
Fakt F!eld, zapomniałem o Tobie. Jak również o naszym (sometimes :P) spam elfie - Ptakubie. Ale gdybym musiał zrobić spis ludności Groty, to zapewne by wyszło, że jeszcze o parunastu innych istotach zapomniałem, o których nawet nie mam pojęcia, że zamieszkują Grotę :P. Zresztą czy ja wiem, czy tak gorzej? Skoro lisze potrafią się ze sobą jakoś dogadać, to dwa ciemnie elfy tym bardziej powinny. No chyba, że posiadamy udomowione lisze. Ale znów, skoro udało nam się udomowić paru liszy, to tym bardziej elfy się udomowią, jakie by one nie były... ;) |
MCaleb |
U... udomowione? Nemomon, uważaj na swój język, bo którejś pięknej nocy go stracisz. Udomowione! Sam powinieneś wiedzieć kiedy lisze zaczynają ze sobą współpracować. I zazwyczaj nie wróży to nic dobrego dla innych istot. A chyba nie chcesz rozzłościć kilku liszy na raz, prawda? |
Field |
Różnica pomiędzy liszami a elfami jest dość subtelna: lisze są okrutne dla planu (stąd ich współpraca?). Elfy są okrutne dla okrucieństwa :> |
Nemomon |
Doczaruję sobie następny - akurat nie potrzebuję języka by móc czarować. Co nie zmienia faktu, że jeszcze się nie pogryźliście. Ale może dlatego, że jesteście w całkiem różnych korytarzach Groty. Ale ze mnie głupiec! Mogłem się domyśleć czemu Liszokracja się skończyła zanim zaczęła - ponieważ Wy sami nie potrafiliście znaleźć wspólnego języka a teraz chcecie go pozbawiać innych. Poza tem, mogę rozzłościć. Będą lekko zdenerwowani, ale i tak nie zniszczą swojego domu, więc jestem jak najbardziej bezpieczny (co prawda nie od cichej strzały, ale kto nie ryzykuje, ten nie żyje jak to powiadają - lisze, to nie do was było....). Lisze prędzej się zagryza niż będą ze sobą współpracować - chyba, że w jakimś przedsięwzięciu, w którym każda strona nie ma jakiegokolwiek zysku, ale w takim przypadku po co współpracować...? |
Field |
Prawdopodobnie wezmą udział w projekcie, z którego będą czerpać korzyści wszyscy w nadziei, że potem będzie można je wykorzystać przeciw sobie... :> Ogólnie rzecz biorąc lisze nie wybiją się podczas współpracy tylko jeśli ta współpraca dam im większą pewność w wybiciu się nawzajem potem... :> |
Nemomon |
A lisze pamiętają jeszcze co to nadzieja? Co prawda lisze myślą na 200 lat w przód, ale to jest zimna kalkulacja a nie nadzieja. Dlatego też uważam, że raczej na pewno nie będą ze sobą współpracować, nawet gdyby był jakiś pogrom przeciwko liszom - wtedy by się oni nawet do niego z bezpiecznej odległości przyłączyli by zniszczyć inne lisze a potem zgarnąć co się uda. |
Altair |
Nemomon: Witamy Ciebie, brakowało nam do kompletu jeszcze wampira, więc mamy prawie komplet. Spotkasz tutaj sporo liszy, łasicę, smoka, anioła ja sam jestem czarodziejem.... Cała menażeria :D. Witaj. Jak można było zapomnieć o magu Altairze. Zapamiętam to sobie. ;) f!eld: Khm. Jeszcze dwa elfy - jednego całego zielonego, który podaje mielonkę i drugiego, który ją robi z podpadających mu, czyli mnie. Witam. Raczej 2 z kawałkiem. Nie jestem do końca człowiekiem. :P |
Nemomon |
Może ten spis ludności, to nie jest taki zły pomysł.... ;) Byłaby okazja przemierzyć wszystkie zakątki Groty. Oczywiście przepraszam Ciebie Altairze - nie jestem tak doświadczonym magiem jak Ty, ale z drugiej strony czasy mojego terminowania u Ciebie też minęły. Może niedługo powrócą, bo dziś dałem WoGa koledze, jednakowoż mogłem zapomnieć. Przy okazji, o "czym" (lub kim) jeszcze zapomniałem? |
MCaleb |
Nie ma takiego czegoś jak nieumarły serafin. Poza tym do zliszowania kogoś potrzebna jest zgoda pozostałych grotowych liszy, a przynajmniej Trójcy. Ty takiej zgody nie uzyskałeś, liszem być nie możesz. Nawet takim podrzędnym. |
Nemomon |
Przestałeś w kogoś wierzyć? Czy tak po prostu chcesz udowodnić, że liszem może być każdy? Anyway, z tych znanych mi oraz często uczęszczanych, to nie pominąłeś nikogo chyba. Ale ja nie wszystkie zakamarki znam. |
Ginden |
Każdy liszem być może, lepiej lub gorzej. A zliszowałem się gdyż nieśmiertelność jest fajna. |
Nemomon |
Oczywiście jako aniołek byłeś jak najbardziej śmiertelny :P? Gdzie jest Twoje filakterium? Tak się tylko pytam.... |
Ginden |
Bylem bardziej śmiertelny. Np. anioł nie może umrzeć z starości, ale od miecza lub trutki na szczury tak. Ale nie offtopujmy. |
Field |
Ależ offtopujmy. GDZIE FILAKTERIUM?! |
Nemomon |
Gindenie, skoro póki co aż dwie osoby się pytają o filakterium, to coś to musi oznaczać. Bądź więc miłym liszem i daj nam ten przedmiot. W ostateczności nie musi być Twój. Zadowolimy się i filakterium Tranga czy Rabiego. Podobnie, jeżeli nam zdradzisz sekret Mirai Caleba. |
Ginden |
Zapakowałem je w pocisk, włożyłem pocisk do wielkiej armaty i wystrzeliłem go. Obecnie zostało satelitą świata Enroth. Ładnie świeci nocą. |
Field |
Mam wrażenie próby proszenia o skorumpowanie siebie... :> EDIT: Właśnie przyszedł list od Gavina Magnusa z pytaniem, co mu rozbiło okno. Możesz to jakoś wytłumaczyć? |
strona: 1 - 2 - 3 ... 12 - 13 - 14 |
temat: Nasze wcielenia | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel